Osiemnaście lat minęło…

Osiemnaście lat minęło by Kornelia Orwat

Jak jeden dzień? No niezupełnie. Osiemnaście lat to 6574 dni. Został po nich ślad na zdjęciach, we wspomnieniach, ale przede wszystkim w człowieku, który stoi przede mną. W moim synu pierworodnym.

(Tak, wiem, że to brzmi staroświecko, ale on naprawdę jest moim pierworodnym i jako świeżo upieczona mama odczułam to bardzo wyraźnie.)

Wczoraj, w niedzielę Zesłania Ducha Świętego, 5 czerwca 2022 roku, nasz najstarszy syn, Sergiusz, skończył osiemnaście lat.

Właściwie nie wiem, czy chcę tym wpisem coś Wam przekazać, oprócz tej prostej informacji. Nie wiem, co właściwie chcę napisać w związku z tymi urodzinami. Po prostu chcę to zapisać. Trochę dla Was, czytelników, żebyście wiedzieli, że moje dzieci rosną (cóż za niespodzianka, prawda?), a trochę dla siebie samej – na pamiątkę.

To dziwne uczucie: być mamą osiemnastolatka. Na pewno nie czuję się staro. Czuję się dumna, że to krew z mojej krwi i serce z mego serca, i że taki ładny, fajny, wyrośnięty, mądry, roztropny, odpowiedzialny. Czasem nieznośny, uparty, wkurzający, trudny, ale kochany i dobry.

132% uroczości Sergiusza, kiedy miał osiem lat

Oba zdjęcia pochodzą z naszego archwum.

Komentarze nadal (od wpisu na temat social mediów, z 30 maja 2022 roku), są wyłączone. Jeśli chcesz, możesz do mnie napisać na adres kontakt@korneliao.pl

Autor: Kornelia Weronika Orwat

To ja. Kornelia zwana Werką, żona męża i mama trójki: absolwenta liceum pracującego jako grafik 3D, licealisty i ósmoklasistki. Od 2011 roku tkwię w szaleństwie zwanym edukacją domową. Wbrew pozorom nie uczę swoich dzieci, ale za to sama cały czas się uczę. Ostatnio „robię w książkach”: redaguję, robię korektę, składam, robię korektę (kolejność nieprzypadkowa). Kocham robić swetry i czapki na drutach. Próbuję być minimalistką.

Jeden komentarz

Możliwość komentowania została wyłączona.